Jacob

JACOB J-J / SENIOR STYLIST

Genezę spotkania Viru i Jacoba odświeżycie sobie w naszych archiwach. To nasz kolejny stylista, którzy życie na Nadwiślańskiej odbiera w trybie slow, by prywatnie zająć się szczeniaczkiem 🐶Bobo. Nie dla niego ista life - żyje w realu. Tak! Jacob po latach został ojcem! Ale teraz Jego fryzjerskie oblicze - dla tych, co jeszcze go nie poznali! 🌈Nasz Senior to specjalista od wszystkiego, co wymaga cierpliwości. Kocha skrupulatną pracę, dlatego jeśli nie znosisz kompromisów np. w kwestii odcienia swojego koloru, to przyjście do niego zmieni Twoje życie i oszczędzi Ci konieczności kontrolowania fryzjera na każdym etapie herowej roboty. Jeśli jednak nie do końca wiesz, czego chcesz… To tutaj także sprawdzi się Jacob i jego inicjatywa. Szczególnie jeśli chodzi Ci po głowie coś w odcieniach ❄️blondu - bo to ekspert w dziedzinie wszelkich jasności! Kmini, dłubie, dopieszcza, ulepsza… I efekt zawsze zwala z nóg. Jego dokładność sprawia, że doskonale radzi sobie w geometrycznych, krótkich cięciach, a także ogarnia najbardziej odjechane algorytmy herowe. Właśnie dlatego kolejnym krokiem w jego włosowej karierze stały się szybkie, luźne upięcia i stylizacje. Jacob to też nasz kolejny ekspert pielęgnacyjny, który uwielbia wypuszczać spod swych palców pięknie wypielęgnowane hery np. dla kobiet pracujących. Olaplex to dla niego obowiązek dla każdych włosów, nie rozstaje się również z kosmetykami z górnej półki - Kerastase. Jacoba kochają panie 👠silne i zdecydowane, mamy, VIP blondy, czy brązy z mocnymi dodatkami. 🕵🏻Panowie - ich ilość mówi sama za siebie - bez pośpiechu czy z nim zawsze zdążą uciąć sobie drzemkę na myjni. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że J-J to kolejny milczący członek Herowej Familii. Nie dajcie się jednak zwieść - choć ogarnie Wam włosy bez zbędnych small talków, jest cichy i raczej nieśmiały, to umiejętnie wciągnięty w rozmowę, opowie Wam niezwykłe historie ze swojego życia. Bywa też niezwykle 🕶spontaniczny - w życiu i w pracy. Bo to człowiek i na party i na stypę. Z nim balować, ale też milczeć… A teraz, jak sam Jacob, zaciągnijmy nonszalancko głos (ach!) i spotkajmy się na Nadwiślańskiej!