MON

MON / Menager Recepcji

Jeśli Viru to serce salonu, ona jest jego mózgiem. Może i sukces w branży fryzjerskiej mierzy się umiejętnościami stylistów, ale bez kogoś, kto ogarnie co, jak i kiedy, można sobie go wsadzić w…iadomo gdzie. 🌚Mon to pierwsza osoba, z którą macie kontakt chcąc odwiedzić Bald Balloon - to jej ciepły głos rozbrzmiewa, kiedy dzwonicie i jej wielkie… uśmiechy otulają Was od wejścia, kiedy dotrzecie już na miejsce. To jedyny człowiek, który realnie ogarnia chaos Herowej Familii - potrafi robić kilka rzeczy naraz:🍸dziękować klientce, polecać kosmetyk, umawiać na wizytę i 🚑reagować na nagłe „pożary”. Widząc wszystkie etapy powstawania projektu Viru czesze Hery, naprawdę ogarnęła wszystko, co można było ogarnąć na ten temat. Monika nie gubi się w meandrach zmian i wydziwiań, a 🧠pamięć ma tak doskonałą, że lepiej zastanówcie się dwa razy, zanim zgubicie pożyczony od niej podręcznik do towaroznawstwa, zarządzania albo inżynierii produkcji… Bo właśnie takie 👩🏼‍🎓studia skończyła, wieńcząc je zainspirowaną pracą na Nadwiślańskiej 👩🏼‍💻magisterką o komunikacji na podstawie relacji w salonie fryzjerskim. Mon zna się z Viru od maleńkości, ale zamiast roztaczać historię o przyjaźni matek dziewczyn, wspólnych miłościach z podstawówki i ogniskach w liceum, o przerwie na hery i towary i ponownym zespoleniu dusz w salonie… A więc zamiast tych historii podkreślimy, że Mon dba także o bezpieczeństwo Waszych włosów, bowiem jest najbardziej wymagającą klientką ze wszystkich. I powodem, dla którego zarówno Viru, jak i reszta ludu herowego wie, jak ogromne znaczenie ma każdy milimetr za dużo lub za mało podczas strzyżenia. 💅🏻Tak, to ona - kobieta z grafikiem, ciocia Moniczka, Pani Zimna Krew - i choć imion ma wiele, MON mówią na nią przyjaciele.